Wiceminister edukacji narodowej i nauki Tomasz Rzymkowski zapowiedział, że od roku szkolnego 2022/2023 w szkołach średnich zostanie wprowadzony nowy przedmiot. Będzie nim historia Polski XX i XXI wieku. Klio, muza historii Wypowiedź wiceministra w Poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma-Dziewiąta" koresponduje z wcześniejszymi zapowiedziami Zjednoczonej Prawicy przedstawionymi w
Po świetnych komediach okresu PRL-u przełom lat 80. i 90. w polskim kinie mógł nieco rozczarowywać. Jednak i w najnowszym okresie powstawały zabawne i wartościowe filmy rozrywkowe. Przedstawiamy nasz ranking polskich komedii ostatnich dekad. W pierwszej dekadzie XXI wieku twórcy polskich komedii skupili się przede wszystkim na przemianach społecznych i konfrontacji PRL-u z Polską po upadku komunizmu. Zaczął od tego wielki mistrz gatunku, Juliusz Machulski, który w swoich dwóch filmach z 2008 i 2013 roku wykorzystał konwencję zabawnej podróży w czasie, podkreślającej ogromny przeskok w narodowej mentalności, modzie czy obyczajach pomiędzy dawnym i obecnym światem. Rzeczywistość Polski Ludowej to główna sceneria komedii Jacka Bromskiego Bilet na Księżyc (2013) czy Być jak Kazimierz Deyna (2012) Anny Wieczur-Bluszcz. Polskość pojawia się również w obrazie rodzimej prowincji pokazywanej przez pryzmat mitu sielskiej Arkadii. W takiej odsłonie cieszy się ona w kinie niesłabnącą popularnością, czego najlepszym przykładem jest cykl zapoczątkowany przez film “U Pana Boga za piecem”. Innym nurtem tematycznym polskich komedii ostatnich dekad jest wojna płci, seksizm czy odmienne spojrzenie na świat kobiet i mężczyzn. Wielkimi hitami w tym zakresie okazały się Testosteron (2007) i Lejdis (2008) Tomasza Koneckiego i Andrzeja Saramonowicza. Podobne wątki pojawiają się w komediach Marka Koterskiego, choć oczywiście jest to w tym wypadku jedynie część jego wielkiej opowieści o Polakach i narodowych wadach. Polscy twórcy nadal szukają również swojego pomysły na polską komedię romantyczną. Po wielu nieudanych, zupełnie odbiegających od polskich realiów filmach, sukcesem okazała się seria Planeta singli oraz świąteczne „Listy do M”. Najlepsze polskie komedie ostatnich dekad 1. Dzień świra Dzień świra (2002) w reżyserii Marka Koterskiego to bez wątpienia jedna najlepszych polskich komedii. Historia nauczyciela polonisty (Marek Kondrat), zniewolonego przez nerwicowe nawyki i narodowe przywary staje się swoistą parabolą życia polskiego inteligenta. Adaś Miauczyński po rozwodzie z żoną (Janina Traczykówna) marzy o ponownym związku z idealną partnerką. Jednocześnie próbuje przekazać synowi (Michał Koterski) podstawowe zasady życiowe. Wszystkie wysiłki bohatera są jednak z góry skazane na przegraną. 2. Kiler Kiler (1997) Juliusza Machulskiego to film, który w momencie premiery bił wszelkie rekordy popularności. Był to bowiem powrót do starego wzorca polskiej komedii sensacyjnej, połączonej ze schematem komedii omyłek. Oto Jerzy Kiler (Cezary Pazura) zostaje mylnie utożsamiony z groźnym zabójcą, dokonującym zbrodni na zlecenie. Na jego tropie znajduje się komisarz Ryba (Jerzy Stuhr) oraz wścibska dziennikarka (Małgorzata Kożuchowska). Kontynuacją filmu było Kilerów 2-óch (1999). 3. U Pana Boga za piecem U Pana Boga za piecem (1998) w reżyserii Jacka Bromskiego to świetna komedia osadzona w mentalności i klimacie polskiej wsi. Królowy Most to bowiem maleńka miejscowość na wschodzie Polski, gdzie czas niemal się zatrzymał. Największym lokalnym autorytetem jest ksiądz proboszcz (Krzysztof Dzierma), który rozstawia po kątach miejscowych biznesmenów i policjantów. Któregoś dnia w Królowym Moście zjawia się młoda Rosjanka Marusia (Irina Lachina). Dziewczyna z powodu kradzieży jej rzeczy jest zmuszona na jakiś czas zamieszkać w domu organisty (Jan Wieczorkowski). Wyidealizowana prowincja w komedii Bromskiego jest ostoją starego ładu – bez wielkich hipermarketów, bezsensownej przemocy i kapitalistycznego wyzysku. Film posiada kontynuacje – U Pana Boga w ogródku oraz U Pana Boga za miedzą. 4. Vinci Vinci (2004) to kolejna komedia Juliusza Machulskiego, w najlepszym stylu. Cuma (Robert Więckiewicz) jest zawodowym złodziejem antyków, który na warunkowym zwolnieniu z więzienia otrzymuje propozycję naprawdę dużego przekrętu. Ma ukraść z Muzeum Czartoryskich w Krakowie słynną Damę z łasiczką Leonarda da Vinci. Wkrótce w sprawę włączają się między innymi zdolna studentka ASP (Kamila Baar), a także policjant (Borys Szyc) – każdy chce ugrać coś dla siebie. Vinci to typowy pastisz komedii kryminalnej, z zabawnymi żartami i dobrze skrojoną fabułą. 5. Pieniądze to nie wszystko Pieniądze to nie wszystko (2001) w reżyserii Juliusza Machulskiego to z kolei satyryczny obraz polskiego kapitalizmu. Znany przedsiębiorca, Tomasz Adamczyk (Marek Kondrat) zostaje porwany przez mieszkańców byłego PGR-u w momencie, gdy postanawia zrezygnować z kierowania swoją firmą. Nieoczekiwanie spotkanie z wiejską społecznością zmienia milionera i jego spojrzenie na świat. W filmie zagrali między innymi Stanisława Celińska, Hanna Mikuć, Sylwester Maciejewski czy Andrzej Chyra. 6. Ciało Ciało (2003) dwóch reżyserów – Tomasza Koneckiego i Andrzeja Saramonowicza jest komedią postmodernistyczną, w której mamy do czynienia z mieszaniną różnych stylów i konwencji. Głównym bohaterem filmu jest złodziej, Wolter, (Rafał Królikowski), który podczas podróży pociągiem ma nieszczęście natknąć się na ciało nieboszczyka. Mężczyzna z oczywistych względów unika spotkania z wymiarem sprawiedliwości, dlatego próbuje poradzić sobie z problemem na własną rękę. 7. Chłopaki nie płaczą Chłopaki nie płaczą (2000) – komedia Olafa Lubaszenki zyskała ogromną popularność wśród widzów. Fabuła koncentruje się wokół postaci młodego skrzypka Kuby (Maciej Stuhr), który w wyniku skorzystania z uciech oferowanych przez panie lekkich obyczajów zostaje wplątany w mafijne porachunki. Co więcej, Brenner staje się dla gangsterów obiektem przeznaczonym do bezwzględnej likwidacji. Świetne role stworzyli w filmie Michał Milowicz, Mirosław Zbrojewicz czy Cezary Pazura. 8. Lejdis Lejdis (2008) Tomasza Koneckiego to niewątpliwy hit pierwszej dekady XXI wieku w polskim kinie. Komedia stanowi niejako żeńską wersję Testosteronu. Łucja (Edyta Olszówka), Korba (Anna Dereszowska), Gośka (Izabela Kuna) i Monia (Magdalena Różdżka) są bliskimi przyjaciółkami. Każdego roku w sylwestrową noc wspólnie wymyślają noworoczne postanowienia. Los jest jednak przewrotny i wikła ich życiowe ścieżki. Każda z kobiet musi się zmierzyć z innym problemem: ze zdradą partnera, homoseksualizmem męża czy z nieplanowaną ciążą. Film pod warstwą humoru pokazuje przemiany kulturowe w Polsce – coraz większą swobodę obyczajową kobiet. Wyzwolenie seksualne, odważny język i zachowania – to wszystko prezentują na ekranie tytułowe Lejdis. 9. Ile waży koń trojański? Ile waży koń trojański? (2008) to bardzo zgrabna komedia Machulskiego, oparta o motyw podróżowania w czasie. Główną bohaterką filmu jest Zosia (Ilona Ostrowska), która w sylwestrową noc, za sprawą nieopatrznie wypowiedzianego życzenia, przenosi się do czasów swojej wczesnej młodości – lat 80. Wówczas była żoną oszukującego kobiety uwodziciela Darka (Robert Więckiewicz). Konfrontacja z PRL-em wypada naprawdę zabawnie, tym bardziej, że Zosia próbuje uczynić wszystko, by odnaleźć w przeszłości swojego obecnego małżonka. 10. Bilet na księżyc Bilet na księżyc (2013) w reżyserii Jacka Bromskiego to również komedia o czasach Polski Ludowej, której akcja toczy się dokładnie w 1969 roku. Adam (Filip Pławiak) dostaje powołanie do wojska, a jego brat (Mateusz Kościukiewicz) wpada na pomysł, że przed stawieniem się w jednostce powinien przejść inicjację seksualną, co oszczędzi mu drwin ze strony koszarowych kolegów. Podczas podróży do Świnoujścia, gdzie bohater ma odbywać służbę w porcie marynarki wojennej, Adam zakochuje się w pięknej tancerce nocnego klubu (Anna Przybylska). Mężczyzna obmyśla sprytny plan ucieczki obojga z Polski. Udostępnij “Top 10 – najlepsze polskie komedie ostatnich lat – ranking” swoim widzom.
Płyta jest zapisem koncertu Sinfonii Iuventus, który odbył się w Studiu Koncertowym im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie, 22 czerwca 2019 roku. Album w całości poświęcony jest muzyce polskiej XX i XXI wieku. Zawiera dwa koncerty wiolonczelowe, Stanisława Moryty i Piotra Mossa, w wykonaniu znakomitego wiolonczelisty Tomasza Strahla, grającego wraz z Orkiestrą pod dyrekcją
Niedawno BBC ogłosiło listę najlepszych filmów XXI wieku. Znalazło się na niej wiele znakomitych tytułów, ale równie spora część z nich spotkała się z powszechnym zdziwieniem. Polska blogosfera filmowa postanowiła więc stworzyć własny ranking. Zostałem zaproszony do tego projektu, w którym z przyjemnością biorę udział. Choć rankingi wszelkiej maści są zawsze generatorami sporów i dyskusji, to od samego zestawienia ciekawsze bywają właśnie owe różnice zdań. To samo jest celem niniejszego rankingu. Można go również potraktować jako listę must-see – filmów, które każdy miłośnik kina zwyczajnie powinien znać. Szukasz więc filmu na wieczór? Może znajdziesz na tej liście coś dla siebie. Reguły były bezlitosne – musieliśmy podać jedynie 30 tytułów – dlatego nie znalazło się tu miejsce na wiele znakomitych filmów. Moja skrócona lista dzieł, które brałem pod uwagę, tworząc to zestawienie, obejmowała 200 tytułów. Nieobecność każdego z nich boli bardzo mocno. Nie przywiązuje się natomiast do miejsc na liście. Wszystkie filmy, które się na niej znalazły, odznaczają się podobnie wysokim poziomem, spokojnie więc można byłoby je poukładać w inny sposób. Na honorowym, 30 miejscu, znalazł się reprezentant rodzimej kinematografii, film, który niekoniecznie jest najlepszym polskim dziełem tego okresu, ale w swoim czasie zrobił na mnie największe wrażenie i każdy jego seans przeżywam bardziej niż niejeden horror. Krótkie wytłumaczenia moich decyzji umieściłem pod tytułami filmów z pierwszej 10. To zestawienie jest również dowodem na zawodność ludzkiej pamięci. Zdecydowana większość umieszczonych tu filmów miała swoją premierę w drugiej dekadzie XXI wieku, co wcale nie oznacza, że była ona lepsza niż pierwsza. Wspomnienia związane z niektórymi filmami z początku wieku, oglądanymi piętnaście lat temu, zwyczaje się zatarły i nie miały szans z pamięcią o dziełach oglądanych względnie niedawno. Nie pozostaje więc nic innego, jak zaprosić Was do zapoznania się z moją listą. Co o niej myślicie? Z którymi pozycjami się zgadzacie, a z którymi nie? Jakich tytułów Wam brakuje? Jak wyglądałaby Wasza 30? Jestem niezwykle ciekawy Waszych komentarzy! 30. Plac Zbawiciela (2006), reż. Joanna Kos-Krauze, Krzysztof Krauze 29. Kieł (2009), reż. Yorgos Lanthimos 28. Polowanie (2012), reż. Thomas Vinterberg 27. Wielkie piękno (2013), reż. Paolo Sorrentino 26. Rzeź (2011), reż. Roman Polański 25. Gomorra (2008), reż. Matteo Garrone 24. Birdman (2013), reż. Alejandro Gonzalez Inarritu 23. Mad Max: Na drodze gniewu (2015), reż. George Miller 22. Spring Breakers (2012), reż. Harmony Korine 21. Co wiesz o Elly? (2009), reż. Asghar Farhadi 20. Holy Motors (2012), reż. Leos Carax 19. The Social Network (2010), reż. David Fincher 18. Walc z Baszirem (2008), reż. Ari Folman 17. Prorok (2009), reż. Jacques Audiard 16. Głód (2008), reż. Steve McQueen 15. W głowie się nie mieści (2015), reż. Pete Docter 14. Turysta (2014), reż. Ruben Ostlund 13. Koń turyński (2011), reż. Bela Tarr 12. Drive (2011), reż. Nicolas Winding Refn 11. Miłość (2012), reż. Michael Haneke 10. Bękarty wojny (2009), reż. Quentin Tarantino Zdecydowanie najlepszy film Tarantino od czasu „Pulp Fiction”. Wzór z Sevre dla kina postmodernistycznego, bawiącego się historią. W tym filmie udało się wszystko, a poszczególne sceny na trwałe zapisały się w historii kina i powszechnej świadomości. Kto z Was nie grał choćby w „Bękarty” – grę towarzyską z naklejanymi na czoło karteczkami, wyjętej prosto z tego właśnie filmu? 9. Aż poleje się krew (2007), reż. Paul Thomas Anderson Epickie, monumentalne dzieło opowiadające o słabościach, ciągnących ludzi na dno. Być może nie nakręcono w XXI wieku filmu tak głęboko i bezlitośnie zaglądającego w otchłań ludzkiej chciwości i bezwzględności, bez umoralniającego zacięcia. Skończone arcydzieło, doskonałe na płaszczyźnie aktorskiej, wizualnej, scenariuszowej i koncepcyjnej. 8. To nie jest kraj dla starych ludzi (2007), reż. bracia Coen Najlepszy amerykański film XXI wieku (obok, rzecz jasna, „Mulholland Drive”) – wyznaczył nowe ścieżki rozwoju tamtejszej kinematografii, przedstawił nowe standardy, zademonstrował, jak mieszać „pulpę” z kinem moralnej doniosłości. To również znakomity przykład współczesnej adaptacji, prowadzenia narracji, ambitnego kina dla szerokiej widowni. Ściska gardło i na zawsze pozostaje w pamięci. 7. Biała wstążka (2009), reż. Michael Haneke Film być może najważniejszego twórcy XXI wieku, którego każdy kolejny film jest dziełem spełnionym i długo oczekiwanym – wystarczy przypomnieć takie filmy stworzone po 2000 roku jak „Ukryte”, „Pianistka” czy „Miłość”. „Biała wstążka” niekoniecznie jest najlepszym z nich, ale na pewno najbardziej wstrząsającym i przenikliwym. Nie można przejść obok niego obojętnie, jest również znakomitym studium z antropologii historycznej, tropiącym drobne zwiastuny rodzącego się powoli faszyzmu. 6. Scena zbrodni (2012), reż. Joshua Oppenheimer Bezsprzecznie najbardziej wstrząsający film XXI wieku i zarazem najlepszy film dokumentalny. Oppenheimer w odkrywczy i na wskroś oryginalny sposób przybliżył indonezyjskie zbrodnie ludobójstwa. Do realizacji filmu zaprosił samych morderców, którzy wciąż są traktowani w swoim kraju jak bohaterowie. Postawił ich przed kamerą i kazał odtworzyć brutalne sceny zbrodni, które rekonstruowali z przyjemnością. Chyba nie da się podejść bliżej do jądra ciemności. 5. Sieranevada (2016), reż. Cristi Puiu Arcydzieło i zwieńczenie rumuńskiej nowej fali. Tamtejsi twórcy zasłynęli dzięki swojej wrażliwości na realizm, który doprowadzili do perfekcji. „Sieranevada” to dzieło ekstremalne. Trzygodzinny zapis w czasie rzeczywistym jednego spotkania rodzinnego w małym, zatłoczonym mieszkaniu. Mają w nim miejsce wydarzenia tak zwyczajne, że aż nieprawdopodobne. To nie tylko wiwisekcja współczesnej rodziny, ale przenikliwy komentarz do rumuńskiego społeczeństwa, które, jak się okazuje, cierpi na podobne choroby jak nasze. Więcej o filmie przeczytacie w relacji z Nowych Horyzontów. 4. Syn Szawła (2015), reż. Laszlo Nemes Kino humanistyczne, rozgrywające się w świecie, gdzie człowiek został całkowicie pozbawiony znaczenia i godności. Jeszcze nikt wcześniej nie opowiadał tak o Holocauście, nie podszedł tak blisko i w tak realistyczny sposób nie przedstawił pieców krematoryjnych, przerażonych ofiar i członków Sonderkommando. Mimo to, twórcy nie zrezygnowali z rozpalenia w tej ponurej ciemności lampki nadziei, którą okazała się ludzka niedoskonałość i irracjonalizm. Więcej o filmie przeczytacie w recenzji. 3. Życie Adeli (2013), reż. Abdellatif Kechiche Są filmy zachwycające formalną oryginalnością, rozmachem, niespotykanym punktem widzenia czy realizacyjną sprawnością. „Życie Adeli” jest arcydziełem mącenia w emocjach – jest wybitnym dziełem kina uczuciowego, które nie zbliża się w żadnym razie do melodramatu. Długie, rozbudowane i niezwykle realistyczne sceny lesbijskiego seksu, które najczęściej były przedmiotem dyskusji przy okazji omawiania tego filmu, nie są tu jedynie pikantnym dodatkiem, lecz ważnym elementem podbijającym i tak szczytujące już emocje. Widzowie są bezsilni wobec przedstawionej banalnej i szczeniackiej, mogłoby się wydawać, historii miłosnego zauroczenia i wielkiego dramatu, który się z nią skrywa. 2. Rozstanie (2011), reż. Asghar Farhadi Farhadi mógłby być chirurgiem. Każdy jego film jest oparty na niezwykle precyzyjnym scenariuszu, który mimo swojej pozornej banalności wciąga niczym wytrawny kryminał. Najdoskonalszym jego dziełem jest bez wątpienia właśnie „Rozstanie”, które wprowadziło go na salony światowego kina i uczyniło niekwestionowanym mistrzem współczesnego filmu. Jego obrazy ogląda się niczym najlepsze kino gatunkowe, z którego rozwiązań bardzo subtelnie korzysta, ale ich celem nigdy nie jest dostarczenie prostej rozrywki, lecz roztrząsanie doniosłych problemów moralnych, społecznych i międzyludzkich. 1. Mulholland Drive (2001), reż. David Lynch Film, który miał swoją premierę już w XXI wieku, lecz symbolicznie zakończył okres kina lat 90. Jest bez wątpienia ukoronowaniem kina meandrycznego, eksperymentującego z narracją, wikłającego fabułę, ukazującego płynność ludzkich tożsamości, zgubny wpływ snucia opowieści, ciemne zakamarki ludzkiego umysłu i serca. Wszystko to podane jest w niezwykle oryginalnym i rozpoznawalnym stylu gęstego i mrocznego postmodernizmu Davida Lyncha. „Mulholland Drive” to opus magnum tego być może najważniejszego twórcy lat 90. Trudno powiedzieć, czy faktycznie jest to najlepszy dotychczas film XXI wieku, ale z perspektywy lat wciąż przedstawia się oryginalnie i niezwykle intrygująco. Choć tego typu kino wydaje się należeć do zamkniętego rozdziału w historii kina, to wciąż oddziałuje na wyobraźnie kolejnych pokoleń.
Filmy dokumentalne jako element smoleńskiej narracji 109 Mikołaj Jazdon, Rosja – Polska. Nowe spojrzenie? Młodzi dokumentaliści wobec tradycji polskiej szkoły dokumentu 125 Krzysztof Kopczyński, W stronę dalekiego świata. Tematyka „egzotyczna” w polskim dokumencie pierwszej dekady XXI wieku 149 Dagmara Rode, „To zdarza się nam”.
Chociaż kino science fiction roku 2021 bezdyskusyjnie należało do Diuny Denisa Villeneuve’a, to wcale nie oznacza, że poza widowiskową ekranizacją kultowej powieści Franka Herberta w tym popularnym gatunku nic innego godnego uwagi się w ubiegłym roku nie wydarzyło. Ba! Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że działo się całkiem sporo. W niniejszym zestawieniu znajdziecie tytuły, które być może przegapiliście, a którym w mojej opinii warto poświęcić odrobinę swojego czasu. Podobnie jak w przypadku zestawienia mniej znanych horrorów z 2021 roku starałem się tak dobrać tytuły, aby każdy z was znalazł tutaj coś odpowiedniego dla SoulNa dobry początek wygrzebany z czeluści biblioteki Netflixa tajwański film The Soul autorstwa zaledwie 38-letniego Cheng Wei-hao. O wieku reżysera The Soul wspominam nie bez przyczyny. Omawiana produkcja imponuje bowiem dojrzałością i wyjątkowo przemyślaną strukturą. To niekoniecznie takie łatwe w przypadku tytułu, który za punkt wyjścia bierze tajemnicze morderstwo biznesmena w jego własnym domu, następnie kieruje widza w stronę okultyzmu, potem przemienia się w melodramatyczną historię miłosną chorego na raka prokuratora i policjantki, aby ostatecznie stać się fantastycznonaukową opowieścią o chciwości oraz poświęceniu. Chociaż The Soul wymaga od widza cierpliwości, to ta nagrodzona zostanie napędzającymi akcję intrygującymi plot twistami, a także świetnymi zdjęciami. Dość łatwo zatopić się w tym porywającym, przemyślanym i sprytnie wykoncypowanym ponurym neo-noirowym labiryncie niedalekiej mistrza (Boss Level)Po ciekawym, ale nieco snującym się The Soul czas na orzeźwiającą pobudkę. Maczeta wbija się w miękki zagłówek łóżka, a na wysokości okien apartamentu wisi helikopter, z którego pokładu jakiś osiłek ostrzeliwuje wszystkie meble i sprzęty domowe. Oto poranek, który bohaterowi filmu Poziom mistrza przydarza się codziennie. Roy Pulver (Frank Grillo) utknął bowiem w pętli czasowej. Jest tym faktem poirytowany, bo praktycznie przez większość dnia musi mierzyć się z przeróżnymi zabijakami. Gdy więc wreszcie któregoś dnia upora się z np. karłem z zamiłowaniem do rzucania w niego granatami, to za chwilę tuż za rogiem czeka na Pulvera wirtuozerka samurajskiego miecza, która w dodatku nigdy nie zawodzi. Roy zachodzi więc w głowę, jak został w tę pętlę czasu uwikłany i dlaczego u licha codziennie umiera za sprawą któregoś ze ścigających go zwyrodnialców. Odpowiedzi na te pytania zachęcam poznać samodzielnie, bo Poziom mistrza to kawał naprawdę rewelacyjnego, wciągającego kina akcji polanego sosem science fiction. Film Joego Carnahana to zabawna i odświeżająca jazda bez trzymanki, która w momentach odpoczynku od scen bijatyk, strzelanin i pościgów napakowana jest również wiarygodnymi emocjami. To także ostateczny dowód na to, jak zdolnym i nietuzinkowym aktorem jest Frank twój (Ich bin dein Mensch)Po szaleńczej przygodzie z Frankiem Grillo proponuję wam po trosze komedię romantyczną, a po trosze film obyczajowy. Jestem twój Marii Schrader to lekkie, choć niebywale mądre kino. Obraz ten opowiada o naukowczyni specjalizującej się w analizie pisma klinowego i pracującej w Muzeum Pergamońskim w Berlinie. Alma (Maren Eggert), bo tak nazywa się główna bohaterka filmu, zgodziła się wziąć udział w eksperymencie, w którym przez trzy tygodnie będzie mieszkać z humanoidalnym robotem Tomem (Dan Stevens), stworzonym po to, aby ją uszczęśliwić. Siłą produkcji Schrader, poza niebanalnym scenariuszem oraz realistyczną estetyką, jest przede wszystkim gra aktorska. Dan Stevens jako płynnie mówiący po niemiecku (z brytyjskim akcentem, bo Alma lubi taką delikatną egzotyczność) szarmancki android jest pięknie świadomy odgrywanej roli, stając się jednocześnie niejako wzorcem męskości i ciekawym świata ludzi robotem. Maren Eggert to z kolei wspaniała, dumna i inteligentna kobieta tłumiąca w sobie silne emocje. Jestem twój to skromne, ale wielkie kino zadające niezwykle istotne pytania dotyczące samotności oraz tego, czy otaczające nas zewsząd algorytmy są w stanie poznać nas lepiej niż drugi człowiek lub my pamięć (Little Fish)Pozostańmy jeszcze na moment w klimatach romantycznych, ale tym razem w konwencji kina postapo. Muszę wam wyznać, że przy okazji filmu Little Fish Chada Hartigana uroniłem niejedną łzę. To najpewniej najsmutniejszy i najbardziej melancholijny tytuł, jaki przyszło mi oglądać w 2021 roku. Jego największą siłą jest przede wszystkim naturalność. Przejawia się ona w relacji głównych bohaterów tej produkcji, Emmy (Olivia Cooke) i Jude’a (Jack O’Connell), oraz w niesamowitej wręcz pomysłowości i umiejętności autorów filmu uchwycenia nieuchwytnej natury pamięci. W obrazie Hartigana mamy do czynienia z bardzo szybko rozprzestrzeniającym się wirusem powodującym natychmiastową lub stopniową utratę pamięci u ludzi. Przejmujące i przerażające w tym kontekście są sekwencje ujęć ukazujące np. maratończyka, który zapomniał się zatrzymać. Film nie skupia się jednak wyłącznie na takich efektownych przypadkach, ale śledzi losy związku wspomnianej Emmy oraz Jude’a. Związku, który został widzom przedstawiony i utrwalony za pomocą np. powtarzających się scen pierwszego pocałunku, koloru sukienki lub puszczanych wspólnie latawców, a który w obliczu wirusa skazany jest na zagładę. Chora pamięć przywołuje na myśl takie produkcje jak Ludzkie dzieci (2006) czy Memento (2000), ale służy przede wszystkim rozmyślaniu o naturze pamięci oraz miłości. Naturalnie piękne Lapsis Noaha Huttona jest dość ponurą wizją niedalekiej przyszłości, to sam reżyser woli mówić o nim jako o równoległej rzeczywistości. Trudno się zresztą z tym debiutującym w fabularyzowanym pełnym metrażu twórcą nie zgodzić. Mimo że Lapsis pachnie absurdem na kilometr, to w gruncie rzeczy bardzo łatwo widzowi w tę wizję postępującej digitalizacji i jej wpływu na gospodarkę uwierzyć. Nie dość bowiem, że automatyzacja rynku pracy dzieje się przecież na naszych oczach, to jeszcze Hutton potrafi w niebywale naturalny sposób zorganizować przedstawiony w swoim filmie świat. O co więc chodzi w Lapsis? A o to, że najnowsza technologia o nazwie Quantum wypiera dosłownie wszystko, na czym stał dotychczasowy świat. Nawet kalendarze parkowania samochodów, które dotychczas dostarczała strona internetowa miasta, zostały zastąpione przez te quantumowe. Nowa technologia oferuje wiele, ale również wiele wymaga. Jeśli więc ktoś nie posiada środków, aby stać się „kompatybilnym” z nowościami i iść z duchem czasu, może na to zapracować. Wystarczy, że przejdziesz się z kablami światłowodowymi po górach i lasach i tym samym pomożesz rozprzestrzeniać się Quantum. Kasa do zdobycia jest całkiem duża i na pierwszy rzut oka dość łatwa. Zmiany w świecie widz obserwuje oczyma Raya (Dean Imperial), który jest, delikatnie mówiąc, dość sceptyczny wobec nowych technologii, ale sytuacja życiowa (choroba brata) zmusza go do zmiany pracy i sprawdzenia się w roli kablarza. Chociaż Lapsis nie ustrzegł się błędów, głównie w swojej drugiej części, to nadal jest to niezwykle obiecujący, świetnie napisany, dobrze skonstruowany debiut, a Noah Hutton zdaje się kolejnym twórcą, którego następne kroki warto będzie śledzić z (Oxygen)Na koniec survivalowy thriller science fiction od Alexandre’a Aji z Mélanie Laurent w roli kobiety uwięzionej w kriogenicznej kapsule. Kobieta nie wie, kim jest, dlaczego znajduje się w ultranowoczesnej komorze, a także kto ją w niej zamknął. Na domiar złego kończy jej się tlen, a jedynym towarzyszem jej niedoli jest system który przemawia do bohaterki filmu głosem Mathieu Amalrica. Chociaż wielu odbiorcom Tlenu film ten może początkowo kojarzyć się z Pogrzebanym Rodrigo Cortésa, to francuskiego twórcę w pewnym momencie bardziej od tego, jak wydostać się ze śmiertelnej pułapki, interesują egzystencjalne kwestie. Uwięziona w kapsule kobieta zmuszona jest więc najpierw rozwikłać zagadkę swojej tożsamości, aby następnie w ogóle zastanawiać się nad sposobem ucieczki. Trzeba przyznać, że odkrywanie tajemnicy głównej bohaterki angażuje widza, a ograniczenie miejsca akcji w dużej mierze do kriogenicznej komory zupełnie nie nuży. Wszystko to zasługa świetnej Mélanie Laurent, a także wspaniałej pracy kamery. Tlen zabiera widzów w ekscytującą, zmuszającą do refleksji podróż i pozostawia ich w zupełnie nieoczekiwanym miejscu. Przemysław MudlaffOd P do R do Z do E do M do O. Przemo, przyjaciele! Pasjonat kina wszelkiego gatunku i typu. Miłośnik jego rozgryzania i dekodowania. Ceni sobie w kinie prawdę oraz szczerość intencji jego twórców. Uwielbia zostać przez film emocjonalnie skopany, sponiewierany, ale też uszczęśliwiony i rozbawiony. Łowca filmowych ciekawostek, nawiązań i powiązań. Fan twórczości PTA, von Triera, Kieślowskiego, Lantimosa i Villeneuve'a. Najbardziej lubi rozmawiać o kinie przy piwku, a piwko musi być zimne i gęste, jak wiecie inne artykuły >>>
Przykład amerykanizacji – marka „ Pepsi ” w Indiach. Amerykanizacja – charakterystyczny dla drugiej połowy XX wieku i XXI wieku, ogólnoświatowy proces transferu kulturowego, którego obiektem są instytucje, normy, wartości, zwyczaje, zachowania, techniki, symbole czy obrazy, które (faktycznie lub rzekomo) są kojarzone ze Stanami
Polskie kino po 2001 roku to nie tylko szablonowe komedie romantyczne i wątpliwej jakości produkcje Patryka Vegi. Mamy nadzieję, że taka opinia jest powszechna, a jeśli wciąż istnieją ku temu jakieś wątpliwości, polecamy zapoznać się z wynikami plebiscytu na najlepsze polskie filmy XXI wieku. Nasi czytelnicy wybrali 30 tytułów, wśród których znalazły się kryminały, dramaty, komedie, biografie. Filmy mainstreamowe oraz festiwalowe perełki, które pokazują różne strony współczesnej polskiej kinematografii. Poniżej znajdziecie listę 30 filmów z największą liczbą głosów. Nie zabrakło kultowych polskich produkcji, niemniej nie obyło się bez niespodzianek. Sprawdźcie sami, czy wyniki was zaskoczą! 30. Wszyscy jesteśmy Chrystusami 2006, reż. Marek Koterski Po Dniu świra przez Markiem Koterskim stało duże wyzwanie w postaci realizacji kolejnego rozdziału z jego antologii o zubożałym inteligencie, Adamie Miauczyńskim. Tym razem twórca postawił na osobiste sportretowanie choroby alkoholowej, a tym samym zabrał Adasia z uniwersalnego świata problemów Dnia świra do przejmującego, bolesnego i nieziemsko prawdziwego zderzenia z konkretnym tematem. Bez wątpienia wyszedł jednak na tym obronną ręką. Świetni Andrzej Chyra i Marek Kondrat (jedna z ostatnich ról tego emerytowanego, wspaniałego aktora) w roli Miauczyńskiego. Bardzo często wracam myślami do kwestii wypowiadanej przez głównego bohatera tej historii w kontekście drogi krzyżowej: „w Chrystusie upadło to co ludzkie”. Mocne kino. [Filip Pęziński] 29. Chce się żyć (ex aequo) 2013, reż. Maciej Pieprzyca Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, autorska opowieść Macieja Pieprzycy o tytule Chce się żyć, to film niezwykle poruszający, który po seansie na długo zostaje w głowie widza. Opowiada o życiu niepełnosprawnego chłopaka Mateusza, który cierpi na porażenie mózgowe. Nie mówi, trudno się z nim porozumieć, a wszystkie czynności wykonuje za niego ktoś inny. Mimo wielu głosów, że jest „rośliną”, mężczyzna znajduje swój sposób komunikacji i walczy o swoje prawa. [Jakub Zalewski] 29. Skazany na bluesa (ex aequo) 2005, reż. Jan Kidawa-Błoński Filmowa biografia charyzmatycznego wokalisty Dżemu to pogłębiony i przeszywająco dotkliwy portret kultowej postaci polskiej sceny muzycznej – Ryśka Riedla. Reżyser w swoim filmie pokazuje go jako człowieka przede wszystkim poszukającego wolności. Z drugiej strony obnaża jego słabości jako człowieka nieumiejącego odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości, zatracającego się w nałogu. W stworzeniu tak przejmującej i autentycznej ekranowej postaci Ryśka pomogła świetna gra aktorska Tomasza Kota, który, choć trudno w to uwierzyć, debiutował tą rolą na dużym ekranie. To, jak odbierzemy film Jana Kidawa-Błońskiego zależy głównie od emocjonalnego zaangażowania się w historię. Podejrzewam, że fani Dżemu uznają Skazanego na bluesa za film o wiele bardziej wartościowy niż widzowie, którzy z historią rockmana nie mieli wcześniej styczności. Mimo wszystko należy przyznać, że Skazany na bluesa to przejmujący film biograficzny, który z autentycznością oddaje obraz nie tylko intrygującego muzyka, ale i postaci tragicznej, nieposkromionej i wyalienowanej. [Maja Budka] 28. Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej 2017, reż. Maria Sadowska Ze Sztuki kochania pamiętam przede wszystkim świetne oddanie klimatu epoki, odważne i zrealizowane ze smakiem sceny erotyczne oraz absolutnie wspaniałą rolę Magdaleny Boczarskiej, która całkowicie niesie ten film i sprawia, że trudno oderwać wzrok od ekranu. Warto Sztukę kochania obejrzeć choćby tylko dla tej aktorki, choć dzieło Sadowskiej to zwyczajnie udana produkcja, która stanowi jeden z jasnych punktów polskiej kinematografii ostatnich lat. [Łukasz Budnik] 27. Córki dancingu 2015, reż. Agnieszka Smoczyńska Córki dancingu to jeden z tych filmów, które znacznie lepiej przyjęte zostały zagranicą niż w naszym kraju. Pełnometrażowy debiut Agnieszki Smoczyńskiej zachwycił krytyków na całym świecie, zdobywając nagrody na festiwalach od Sundance po Wilno. Córki dancingu okazały się chyba zbyt szalone, zbyt odważne w porównaniu z tym, do czego przyzwyczajeni są widzowie w Polscy. Zachwycający wizualnie horroro-musical opowiadający o syrenich siostrach świadomie balansuje na granicy kiczu i dobrego smaku, będąc jedną z najodważniejszych gatunkowych prób w polskim kinie ostatnich lat. Agnieszka Smoczyńska otworzyła sobie tym filmem drogę do międzynarodowej kariery, podobnie jak Michalina Olszańska, więcej grywająca w Rosji czy Czechach niż w Polsce. [Dawid Myśliwiec] 26. Sala samobójców. Hejter 2020, reż. Jan Komasa Uważam pierwszą odsłonę Sali samobójców za film absurdalnie zły, kompletnie nieudany. Z dużą zatem dozą niepewności zmierzałem do kina na jego sequel (był to przy okazji ostatni mój seans przed wiosennym lockdownem), skuszony świetnym zwiastunem i faktem, że Hejter to owoc kolejnej współpracy Mateusza Pacewicza i Jana Komasy (duet znany z Bożego Ciała). Nie tylko nie żałuję seansu, ale chętnie powtórzyłem go już w domowym zaciszu. Wyrok jest zatem prawomocny: to świetne, emocjonujące, szalenie angażujące i niepokojąco aktualne przeżycie. Jasne, ujęte w lekki nawias konwencji, ale wciąż bardzo prawdziwe. Światowy standard realizacji i wybitny Maciej Musiałowski w roli tytułowej. Magnetyczna rola. I póki co najlepszy film 2020 roku. [Filip Pęziński] 24. Plac zbawiciela (ex aequo) 2006, reż. Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze Plac Zbawiciela to jeden z wybitnych utworów polskiego kina, nadający sformułowaniu „realizm” zupełnie nowy wymiar. Nie jestem w stanie przywołać w swej pamięci żadnego obrazu, który był dla mnie równie trudnym kinowym przeżyciem. Wstrząsających filmów jest wszakże wiele; wśród takich tytułów jako oczywiste przychodzą na myśl choćby Róża Wojtka Smarzowskiego, Idź i patrz Elema Klimowa, Drabina Jakubowa Adriana Lyne’a czy Dług, również w reżyserii współtwórcy Placu…, Krzysztofa Krauzego. W każdym z tych przypadków jednak ów wyniszczający ładunek emocjonalny jest choć w niewielkim stopniu ograniczany, choćby przez dystans czasowy dzielący nas od przedstawianych wydarzeń, specyficzny punkt wyjścia fabuły czy obraną przez twórców surrealistyczną konwencję. […] Plac Zbawiciela, pozostając tak blisko codziennej, „zwyczajnej” rzeczywistości, jak tylko sztuka może to czynić, osiąga szczególną emocjonalną siłę. [Przemysław Brudzyński, fragment recenzji] 24. Cześć, Tereska (ex aequo) 2001, reż. Robert Gliński Film brzydki i ponury. Szary, depresyjny, niewygodny. Historia z polskich blokowisk, pełna goryczy, ale i przenikliwości w obserwacji niewygodnej rzeczywistości. Robert Gliński zabawił się w rasowego socjologa i nakreślił portret nizin społecznych, który, z jednej strony, mocno niektórych może podniecać swą dokumentalną przenikliwością pozbawioną nawet odrobiny fałszu; z drugiej strony, może bardzo irytować swym czarnowidztwem i sensownością ukazywania przegranych ludzi żyjących na tle dołujących krajobrazów. Publiczność podzieliła się na dwa skrajne obozy i już samo to świadczy o dużym znaczeniu filmu Glińskiego. Cześć Tereska zdobyła uznanie głównie krytyków i tej części widzów, która nie unika obcowania z kinem odważnym, ambitnym i nietuzinkowym. Dla pozostałej części, zdecydowanej większości widzów, historia Tereski i i jej przyjaciółki, Renatki, stała się wzorem kina męczącego zmysły i emocje, nieatrakcyjnego, a nawet – wstydliwego. [Rafał Oświeciński, fragment rankingu] 22. Cicha noc (ex aequo) 2017, reż. Piotr Domalewski Prostota pomysłu, od której reżyser wychodzi, ostatecznie urzeka i porusza. Być może dla wielu widzów to będzie ten tytuł, który po zakończonym seansie siedzi w człowieku niczym zadra, przeszkadzająca i nieprzyjemnie drapiąca od środka, domagająca się przemyśleń. Dla innych być może festiwalowe zachwyty to ledwie wiele hałasu o nic… Jednak ten film to więcej niż dobre aktorstwo i kolejna historyjka o problemach przy świątecznym stole. Cicha noc zdaje się dziełem bardzo intymnym, osobistym. Chropowatym w obrazie i bliskim polskim realiom. Trochę jest w niej artefaktów z przeszłości, całkiem spora graciarnia tego, co jeszcze może się przydać, trochę rodzinnych fotografii, kilka dowodów na to, że życie jest znośne i drugie tyle na to, iż tak naprawdę coś się po drodze zgubiło i przegrało. [Karolina Dzieniszewska, fragment recenzji] 22. Twój Vincent (ex aequo) 2017, reż. Dorota Kobiela, Hugh Welchman Projekt w reżyserii Doroty Kobieli i Hugh Welchmana to jedno z najbardziej niesamowitych przedsięwzięć z pogranicza filmu i sztuki. Kilka lat wcześniej Lech Majewski, także przy udziale międzynarodowej obsady, inscenizował Młyn i krzyż, ale Twój Vincent to projekt dalece bardziej immersyjny, dosłownie wkomponowujący aktorów w stylistykę obrazów Vincenta Van Gogha. I tak, jak film Majewskiego był arthouse’ową refleksją, tak Twój Vincent jest po prostu świetnie prowadzonym narracyjnie filmem, pełnym melancholii i refleksji nad procesem twórczym i emocjami artysty. Film, który każdym powinien mieć w swojej kolekcji w najwyższej możliwej rozdzielczości, by docenić kunszt 125 malarzy pracujących nad warstwą wizualną filmu. Co ważne, Twój Vincent zarobił imponujące 42 miliony dolarów przy niemal ośmiokrotnie mniejszym budżecie, stając się przedsięwzięciem udanym nie tylko artystycznie, ale i komercyjnie. [Dawid Myśliwiec]
Złoty Asteroid na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Fantastycznych w Trieście w 1979 roku. Cytaty w Wikicytatach. Test pilota Pirxa – polsko-radziecki film fantastyczno-naukowy zrealizowany w 1978 r. przez Marka Piestraka, na podstawie opowiadania Stanisława Lema Rozprawa (z cyklu Opowieści o pilocie Pirxie) [1] .
Jakie były najlepsze filmy XXI wieku? Zobaczcie listę, na której znalazły się takie tytuły, jak "To nie jest kraj dla starych ludzi", "Mroczny Rycerz" i "Między słowami". Rzućcie też okiem na listy najlepszych filmów lat 90., najlepszych filmów o kosmosie i najlepszych filmów o średniowieczu. RANKING NAJLEPSZYCH FILMÓW XXI wieku 21 stulecie zadaje kłam tym, którzy twierdzą, że kino umarło. Przed Wami 20 powodów na poparcie tezy o żywotności X muzy, a wśród nich tak silne argumenty, jak "Parasite", "Social Network" czy "Mad Max: Na drodze gniewu". Na liście nie zabraknie oczywiście najlepszych reżyserów - laureatów Złotych Palm, Oscarów i Złotych Niedźwiedzi oraz pogromców box-office'u. Oto 20 najlepszych filmów XXI wieku.
Nazywany jest światłem XXI wieku. Aby je zobaczyć trzeba zjechać 3 piętra w dół do tunelu o długości około 5 km, gdzie znajduje się laserowa rura. W niemieckim ośrodku naukowym DESY pod Hamburgiem, po wielu latach budowy otwarto XFEL - laser na swobodnych elektronach do badań m.in. dla biologii, chemii, farmakologii, fizyki i inżynierii materiałowej. O przedsięwzięciu mówił
Komedia to bez dwóch zdań jeden z najpopularniejszych gatunków filmowych. Kto z nas nie lubi odprężyć się i pośmiać przy dobrym kinie? Jednak stworzenie naprawdę dobrej komedii, która jednocześnie rozbawi nas do łez, momentami wzruszy, a czasem też skłoni do refleksji, to nie lada sztuka. W 2018 roku Rolling Stone postanowił zmierzyć się z wyzwaniem wybrania najlepszych filmów z tego gatunku i stworzył listę najbardziej udanych komedii XXI wieku. Cała lista zawiera w sumie 50 pozycji - tutaj zebraliśmy te, które znalazły się na miejscach od 20 do 1. Fot.: PARAMOUNT PICTURES / Album/EAST NEWS, UNION FILMS/DEFENDER FILMS/FUNNY OR DIE/NEW ZEALAND FILM COM / A/East News, UNIVERSAL PICTURES / AlbumEAST NEWS Najlepsze komedie 20. Grand Budapest Hotel (2014) Film w reżyserii Wesa Andersona opowiada losy Gustave'a H., legendarnego konsjerża w słynnym europejskim hotelu w okresie międzywojennym, oraz Zero Moustafa, chłopca pracującego w lobby, który staje się jego najbardziej zaufanym przyjacielem. Historia inspirowana jest wspomnieniami pisarza Stefana Zweiga. 19. Wredne dziewczyny (2004) Ta komedia trafiła już do kanonu filmów młodzieżowych. Nastoletnia Cady całe dotychczasowe życie spędziła z rodzicami-naukowcami w Afryce. Gdy jej rodzina wraca do Ameryki, a Cady musi rozpocząć naukę w 'normalnej' szkole, szybko orientuje się, że lawirowanie w trudnych do zrozumienia układach panujących w liceum, jest o wiele cięższe, niż mogłoby się z pozoru wydawać. 18. Jaja w tropikach (2008) Grupa znanych aktorów ma nakręcić film wojenny o dramatycznych przeżyciach żołnierzy podczas wojny w Wietnamie. Wielkie gwiazdy okazują się jednak mocno rozkapryszone, co skłania producentów, aby pokazać im, jak naprawdę wyglądają trudy przedzierania się przez tropikalną dżunglę. 17. Co robimy w ukryciu (2014) Trzech współlokatorów-wampirów z różnych epok próbuje radzić sobie z trudami życia w XXI wieku - takimi jak płacenie rachunków czy imprezowanie w klubach. Gdy decydują się zamienić w wampira współczesnego 20-latka, w zamian za pokazanie mu, jak gospodarować sobie czas, gdy żyje się wiecznie, on uczy ich kilku nowych rzeczy o obecnych realiach. Na podstawie filmu powstał również serial HBO pod tym samym tytułem. 16. Lady Bird (2017) Pełnometrażowy debiut Grety Gerwig to niezwykle zabawna i poruszająca historia o dorastaniu, dojrzewaniu, przyjaźni, pierwszej miłości, a także skomplikowanych relacjach z rodzicami. Dzięki Lady Bird Gerwig stała się piątą kobietą w historii, która została nominowana do Oscara za reżyserię. 15. Poważny człowiek Film braci Coen jest czarną, miejscami mocno ponurą, komedią, która luźno opiera się na historii Hioba. Prof. Lawrence Gopnik, którego życie nie układa do końca tak, jakby tego sobie życzył, próbuje odzyskać równowagę i stanąć na nogi. Film nominowany był to kilku Oscarów, między innymi dla najlepszego filmu. 14. Każdy by chciał!! (2016) Ten film sprawi, że zapragniesz spędzić trochę czasu z grupą głównych bohaterów. Fabuła tej komedii osadzona jest w latach 70 - grupa młodych graczy baseballu rozpoczyna naukę w college'u, gdzie nauczą się, jak wkroczyć w dorosłe życie. 13. Śmierć Stalina (2017) Ta czarna komedia jest adaptacją serii francuskich komiksów La Mort de Staline. Film przedstawia w krzywym zwierciadle, jak podczas ostatnich dni Stalina i po jego śmierci w ZSRR rozpoczyna się wszechogarniający chaos i bezwzględna walka o przejęcie władzy, podczas której nikt nie zamierza cofnąć się przed niczym. 12. Legenda telewizji (2004) Ron Burgundy, gwiazda telewizji lat 70., jest ulubionym prezenterem widzów, a jego pozycja wydawała się być absolutnie niepodważalna. Dziennikarza czeka jednak przykry zawód i wyścig o utrzymanie pracy, gdy jego miejsce będzie chciała zająć młoda i ambitna kobieta. 11. Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj (2008) Komediodramat o dwóch płatnych mordercach, którzy dostają zlecenie w Brugii. Gdy jeden z nich przez przypadek zabija nie tylko osobę, na którą dostali zlecenie, ich sytuacja mocno się komplikuje, a pobyt w belgijskim mieście musi się nieco przedłużyć. 10. Hollywood atakuje (2000) Grupa filmowców przyjeżdża do niewielkiego amerykańskiego miasteczka, aby nakręcić film. Non stop napotykają jednak różne przeszkody, a ich zachowanie burzy spokój mieszkańców, którzy z każdym dniem zaczynają mieć dość ekipy filmowej. 9. 40-letni prawiczek (2005) 40-letni Andy przyznaje przed kolegami z pracy, że jeszcze nigdy nie spał z kobietą. Ci stawiają sobie za punkt honoru pomóc mężczyźnie, aby stracił w końcu dziewictwo. Poznawanie zupełnie przypadkowych kobiet nie przynosi żadnych rezultatów, dopóki Andy nie zaprzyjaźni się z pracującą niedaleko jego filmy Trish. 8. Wysyp żywych trupów (2004) Brytyjski komedio-horror, który jest jedną z najbardziej klasycznych parodii filmów o zombie. Co ciekawe, popularność tej produkcji przyniosła premiera w Stanach Zjednoczonych, gdzie film okazał się zupełnie niespodziewanie ogromnym sukcesem. 7. Toni Erdmann Ta tragikomedia przez wielu krytyków określana jest jako nadzieja współczesnego kina. Starszy mężczyzna, który podchodzi do życia bardzo lekko, nie do końca dogaduje się ze swoją dorosłą, robiącą karierę córką. Postanawia naprawić z nią relację i składa jej niezapowiedzianą wizytę w biurze, udając zupełnie nową postać. 6. Lewy sercowy (2002) Paul Thomas Anderson, reżyser filmu, jest uważany za jednego z najwybitniejszych współczesnych filmowców. Głównym bohaterem filmu jest właściciel małego biznesu, który rozpaczliwie poszukuje miłości, w czym przeszkadza mu nieśmiałość. Pewnego dnia poznaje kobietę i stara się zrobić wszystko, żeby jej przypodobać. 5. Idiokracja (2006) Żołnierz i prostytutka zostają poddani hibernacji. Eksperyment, w którym biorą udział, nie idzie zgodnie z planem i zostają obudzeni dopiero w 2055 roku. Okazuje się, że świat, jaki znali do tej pory, kompletnie się zmienił, a ludzkość, na skutek komercjalizmu i antyintelektualizmu, stała się kompletnie głupia. 4. Bracia przyrodni (2008) Brennan jest czterdziestolatkiem mieszkającym z matką, Dale to czterdziestolatek nadal mieszkający z ojcem. Gdy ich rodzice biorą ślub i zamieszkają ze sobą, mężczyźni są zmuszeni nie tylko dzielić ze sobą pokój, ale także zacząć dogadywać się jak bracia. Co więcej, rodzice zaczynają naciskać, aby w końcu znaleźli prace i wyprowadzili się z domu. 3. Druhny (2011) Jedna z najlepszych współczesnych komedii o sile i trudnościach kobiecej przyjaźni. Dwie przyjaciółki znają się od dziecka i są nierozłączne. Ich relacja zostanie jednak wystawiona na poważną próbę, gdy w tym samym czasie, kiedy jedna z nich będzie planować najszczęśliwszy dzień w życiu - swój ślub - druga będzie zmagać się ze złamanym sercem i utratą pracy. 2. Zapętleni (2009) Brytyjska czarna komedia pokazująca w krzywym zwierciadle, jak we współczesnej polityce odpowiedni dobór słów może nieść za sobą gigantyczne konsekwencje i zmienić bieg wydarzeń. Głównym bohaterem jest Simon Foster, który pracuje jako sekretarz ministerstwa rozwoju międzynarodowego. Wraz ze wsparciem dwójki Amerykanów postanawia podjąć działania mające na celu zakończenie wojny w Iraku. 1. Medal dla miss (2000) Niezwykle barwna grupa bardzo osobliwych ludzi spotyka się na konkursie piękności dla psów. Każdy z nich jest przekonany, że to właśnie jego pupil powinien zdobyć nagrodę, dlatego napięcie między nimi rośnie z minuty na minutę. Zobacz następną galerię Usta usta - obsada. Aktorzy i bohaterowie. Opis postaci
Lu1am. rg1f8inacq.pages.dev/154rg1f8inacq.pages.dev/221rg1f8inacq.pages.dev/252rg1f8inacq.pages.dev/304rg1f8inacq.pages.dev/53rg1f8inacq.pages.dev/294rg1f8inacq.pages.dev/133rg1f8inacq.pages.dev/267rg1f8inacq.pages.dev/352
polskie filmy xxi wieku