Ciąża to najczęściej czas niekończącej się radości i tęsknoty. Wraz z radosnymi doznaniami zachodzi cała seria zmian psychologicznych i fizjologicznych w ciele kobiety. Te ostatnie obejmują poranne dolegliwości, zmęczenie czy zjawisko takie jak twardy brzuch w ciąży. Większość tych zmian jest tymczasowa, ale niektóre sygnały ciała mogą zwiastować problemy.

Rekomendowane odpowiedzi Gość more111 Zgłoś odpowiedź czy poprzez dotykanie penisem warg sromowych i pochwy mozna zajsc w ciaze? wytrysku raczej nie bylo ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź raczej ?! bo wiesz przy wytrysku jest najpierw taki płyn który zawiera plemniki. Ale raczej nie bo plemniki musza być dosć głęboko wprowadzone ;P jak co to po 14 dniach należy wykonać test ciażowy :) następnym razem uważaj :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Komercha Zgłoś odpowiedź jeśli nie było penetracji to raczej szanse są małe. Jeśli była to ryzyko ciaży jest bo w preejakulacie ( płyn przed wytryskiem wydzielający się z penisa) mogą być żywe plemniki zdolne do zapłodnienia komórki jajowej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość more111 Gość Zaza. Zgłoś odpowiedź napisz ile trwa Twój cykl ?Bo wtedy będzie można wyznaczyć dni płodne ( przynajmniej w przybliżeniu) Cytuj Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość jaaanooo Zgłoś odpowiedź roznie z tym bywa ostatnio dostalam po 36 dniach okresu a teraz wypada mi pojutrze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź jesli obawiasz się ciąży to w dniu spodziewanej miesiączki możesz zrobić test ciążowy Cytuj Gdy wabi cię ognik, idź za nim. Być może zabrniesz na manowce, ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać, że może była to Twoja Gwiazda. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź i co jesteś w ciąży? Cytuj Kto walczy, może przegrać. Kto nie walczy, już przegrał. Bertold Brecht Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Dzien dobry mam takie pytanie do Pani czytam i czytam to forum ale jakos nie moge znalexc odpowiedzi na swoje pytanie otoz siedzialam ze swoim chlopakiem siedzielismy wszyscy byla nas taka spora grupa siedzilismy w samochodzie i w pewnym momencie ja mialam dresy bielzine i podpaske taka duza always night bo wedlug mocihw yliczen mam dostac w poniedzialek okres mowilam mojemu temu chlopakowi ze nie chce wpolzyc ze na to nie jestem po propstu gotowa i w pewnym momencie on wlozyl mi swoja reke wlasnie nie wiem napewno pod spodnie ale beizline mialam taka no normlana nie zadne strinig ale taka cienka i chyba nawet wlozyl reke pod bielizne na pewno trzymal mi na prawym posladku i boje sie bo po tym co zrobil ja byma w takim stresie szkoku ze wgl tak zrobi mnie zamurowalo i jestem pewna ze trzymal mi reke na prawym posladku ale boje sie bo no nie wim=em mnie az zamurowalo ze co jesli dotknal tych miejsc a wczeniej bym siku i bylismy na dworze wiec nie ma gdzie rak umyc czy cos i boje sie ze czy moglo dojsc do zaplodnienia zakladajc ze dotknal mi tych miejsc ja siedzialam mu wwtedy na kolanach to wie Pani no nie wiem jak to opsiac ja bylam samym tym faktem ze doktnal mnie tak przjete ze no nie wiem ale ze co jesli nie trzmal mnie tylko za posladek tylko dotknal mnie palcami tam ale wtedy poczul podpaske i wgl. Wiem ze to moz esie wydawac glupie ale ja kilka razy w przeszlosci bylam stawiana w takiej sytacji i myslam ze umiem juz stawiac granice i myslalam ze umiem az do tego monentu kiedy wlasnie wlozyl mi reke i trzymal za posladka i wlasnie teraz zaczelam sie obawiac wlascie odkad zabral ta reke zaczelam sie obawiac ze moze am tez dotknal mi swoimi rekami a ze byl siku nie bylo gdzie umyc moze nie wiem wczeniej prze wyjsciem z chlopakami bo byl w domu wczesniej i z kolegami ale w domu blo jego sotra ze moze zrobil sobie dobrze plemnik zostaly i na nasyzm spotkaniu jak tak mi zrobil to ze moze doszlo do zaplodnienia i jakie jest ryzko ciazy ? bo slowo daje ze na prawde nie wiem ale akurat tego jestem pewna ze trzyal mnie zaprawy posladek i jak o tym mysle i wgl coraz bardziej zaczynam sie obawiac ze moze dotknal mnie tam i zakadaja ze doktnal mnie tam a byl wczeniej siku rak nie umyl jakie jest i czy spore jest ryzko ciazy ? Sexu pettingu nic z tych rzeczy nigdy nie robilam nie wiem wiem ze przed sam dotykk chyba nawet nie jest od zaplodnienia ale wiem ze musi byc nasienia to w sumie nie wiem bo przeciez sexu chyba wczensiej nie uprawialm nie zdradzibym tym bardziej ze chyba byl w domu i wgl chyba z e wdomu robil sobie ale jego siotra tez byla i wgl chodzi o to ze ja bylam w takim szoku ze nawet nie wiem czy trzymal mnie tylko za posladek czy jeszcze poszedl dalej ale to poczul by podpaske nie wiem ale zkadajac nie poszedl dalej bym siku nie umyl rak to czy spore jest ryzko ciazy i zaplodnienia. Prosze o pilna pomoc Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Lawendowa Zgłoś odpowiedź nie bój się przez pośladek nie można zajść w ciążę Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość Orzech laskowy Zgłoś odpowiedź Lawenda ma rację w żadnej przez ciebie opisanej sytuacji nie mozna zajść w ciążę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Przejdź do listy tematów Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci. Witam Jestem w koncowce 12 tygodnia, a od poczatku tego tygodnia boli mnie podbrzusze, raz tak troszke, raz mocniej Postów: 1851 1205 Ewelin, ja też mam jeszcze trochę zdrętwiałe jej okolice. Ale jeśli chodzi o swędzenie to ani wcześniej ani teraz tego nie odczuwam. W sumie sama byłam tym zdziwiona, bo już parę osób po cc mi mówiło, że będzie swędziała ta blizna, a ja tak nie mam. Może to dopiero przede mną Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba Postów: 1851 1205 Ewelin tez tak sobie ostatnio myślałam właśnie o tym, że jak będę miała kiedyś dziecko, to pewnie będę mega nadopiekuńczą mamą. Ale w naszym przypadku to chyba tak będziemy wszystkie miały. A w którym Ty jesteś tygodniu teraz? Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba Makakus strasznie mi przykro kochana.. trzymaj się, nie poddawaj. Ja mam zdretwiała skore pod blizna, tak z 1cm pod. Blizna mnie nie swędzi. Widziałam że Empiq usunęła konto.. No i to wszystko przeze mnie.. Mama Malwinki jak się kochana czujesz? Co do nadopiekunczosci-taaak.. na turnusie rehabilitacyjnym jedna z terapeutek zwróciła mi nawet uwagę że obchodzę się z córka, jak z jajkiem, że to niedobrze. No generalnie myślałam, że udusze ta kobietę za wtracanie się. Nie wie co przeszliśmy, a wtedy 2 letnie dziecko uważam że trzeba było pilnować jak oka w głowie. Postów: 331 77 Cześć dziewczyny. Siedziałam cicho, bo nie chciałam innych zarażać swoim kiepskim nastrojem. Dopiero jak Ewelin napisała, że czuje się jakby siedziała na niewybuchu, to poczułam, że to właśnie o mnie... Czuję się tak jakbym czekała na werdykt w najważniejszej dla mnie sprawie, sprawie życia i śmierci. Nie wiem czy ten werdykt będzie dla mnie korzystny, czy niekorzystny. Nikt tego nie wie, nikt nie da gwarancji. Już raz przegrałam wszystko... Nie ma godziny, żebym nie czuła bólu z powodu śmierci mojej córeczki, nie ma godziny bez poczucia wdzięczności, że noszę pod sercem kolejne życie, nie ma chwili bez strachu i paniki, że to dziecko również mogłoby umrzeć. I tak żyję, a w zasadzie wegetuję, w tym mętliku emocji i myśli. Idę dzisiaj do psychologa, bo naprawdę sobie nie radzę, nie sądziłam, że będzie mi tak ciężko. Liczę, że rozmowa pomoże poukładać sobie to jakoś w głowie. Jestem już po usg połówkowym i wiem, że mieszka we mnie kolejna córeczka. Cieszę się, że już wiem, ale jest to też w pewien sposób trudna informacja, bo boję się, że może to ułatwiać myślenie o niej jako o Malwince. Popaprane to wszystko i jeszcze powodujące wyrzuty sumienia. Na usg wszystko wygląda dobrze, zastrzeżenia lekarza budziła jedynie ilość płynu owodniowego, która mieści się jeszcze w normie, ale lekarz powiedział, że życzyłby sobie wyższych wartości. Mam rygorystyczniej zacząć podchodzić do kwestii przyjmowania 2,5 l płynów dziennie. Oczywiście mój mózg pominął informacje, że serce, nerki i inne organy są prawidłowe, a w mojej głowie pozostała i dudniła tylko myśl "mało wód płodowych". Lektura na ten temat w internecie mnie oczywiście dobiła. Dopatruję się już na wkładce czy nie sączą się ze mnie te wody. No aż szkoda gadać... Nic, liczę, że psycholog może mi trochę z porządkami w głowie, bo jest to konieczne. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, napiszcie jak sobie radzicie z tym strachem. r. córeczka Malwinka (*) 40 tc r. tęczowa córeczka Jagoda Postów: 1851 1205 Mamo Malwinki, a ja cały czas o Tobie myślałam i zastanawiałam się dlaczego się nie odzywasz, cieszę się, że wszystko u Ciebie w porządku Nie jestem w ciąży, ale jestem w stanie po tych dwóch stratach wyobrazić sobie co czujecie dziewczyny. Wiem, jak trudne jest pozytywne myślenie. Los doświadczył, nas tak bardzo, że aż trudni uwierzyć w to, że może być dobrze. Ja cały czas bije się z myślami co mam robić, bo teoretycznie od marca możemy się starać, a we mnie jest taki strach i obawa, że nie wiem czy będę potrafiła się zdecydować... To wszystko jest takie trudne i skomplikowane. Ale czasem tak sobie myślę, że przecież chyba nie może być zawsze źle?! Za te nasze wszystkie cierpienia chyba należy nam się odrobina szczęścia?! Trzymam za Was dziewczyny bardzo mocno kciuki. Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba Postów: 4525 1668 Mamo Malwinki ciesze sie ze sie odezwałaś wiem ze ci cieżko ale nie mamy wplywu na wszystko tzreba myśleć pozytywnie Nic innego zrobić nie możesz bedzie wszystko dobrze zobaczysz !!! psycholog to moim zdaniem dobre rozwiązanie tzreba sie zająć czymś aby nie rozmyślać :ksiązka kolorowanki antystresowe, seriale , gotowanie wszystko aby nie mysleć Postów: 331 77 Dzięki dziewczyny. Wiem jak wiele dziewczyn po naszych przejściach chciałoby być już w mojej sytuacji, że niektóre z nas mają problemy z zajściem w ciążę. Tym bardziej głupio i niezręcznie użalać się nad sobą i jeszcze przyjmować wsparcie od takich osób. W natłoku tych wszystkich emocji czuję właśnie dodatkowo, że jestem niewdzięczna, że los dał mi kolejną szansę. Bardzo Wam dziękuję! Mam nadzieję, że w czerwcu pomyślicie "tak jęczała, jęczała, ale jakoś dała radę, to dam radę i ja". Aktualnie żyję z dnia na dzień przyziemnymi sprawami: żeby zjeść coś zdrowego, żeby się nawodnić odpowiednio, żeby zabrać siebie i bambino na spacer, żeby się dotlenić i poruszać, trochę popracować, trochę zrelaksować. Na planowanie, wybieganie w przyszłość na razie mnie nie stać. Lorinka, jak usłyszałam od lekarza "możecie się państwo zacząć starać", to nie wiem czy się bardziej ucieszyłam czy przestraszyłam. Wcześniej wspólnie ustaliliśmy, że zaczniemy się starać jak tylko lekarz pozwoli, głównie ze względu na mój wiek i to, że nie wiadomo kiedy starania okażą się skuteczne. Można więc powiedzieć, że po prostu trzymaliśmy się wcześniejszego planu i wspólnych ustaleń. Z mojej strony raczej bez przekonania, w strachu. Strach przed potencjalną bezdzietnością był jednak większy. r. córeczka Malwinka (*) 40 tc r. tęczowa córeczka Jagoda Postów: 1851 1205 Mamo Malwinki, dokładnie tak jak napisałaś. To jest właśnie najgorsze, że ten strach jest tak ogromny, ale jak czytam Wasze wpisy to jednoznacznie z nich wynika, że jednak warto zaryzykować. Zobaczymy co powie genetyk we wtorek i wtedy będziemy myśleć dalej. A, w którym tygodniu już jesteś Mamo Malwinki? Jeśli mogę spytać Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba Postów: 331 77 lorinka, u mnie na liczniku minęło już 20 tygodni i 6 dni i masz rację warto zaryzykować, przejść ten stres i strach, mam nadzieję, że w czerwcu powiem to z całą mocą. Poza tym ciąża to stan przejściowy, będzie ona podszyta strachem o kolejne dziecko, bo chyba każda z nas jednak to czuje i jest to nieuniknione po tym co przeszłyśmy, ale to jednak tylko jakiś okres czasu. Potem, jest na to bardzo duża szansa, że przytulimy nasze wyczekane, upragnione maleństwa. Nigdy już nie będzie tak jak miało być, ale może być znacznie lepiej niż jest. Wizyta u psychologa niestety nie doszła do skutku. Pani psycholog musiała zostać z umierającym dzieckiem. Nie mogę przestać o tym myśleć... O dziecku i jego rodzicach To jest niewyobrażalne... Doceniam to co mam teraz. r. córeczka Malwinka (*) 40 tc r. tęczowa córeczka Jagoda Postów: 652 105 Czesc dziewczyny..Mamo Malwinki jak bym czytala o sobie ten strach.. Myślałam jeszcze jak nie bylam w ciąży, ze najgorsza dla mnie wizyta to bedzie polowkowa.. A jak juz sie okazało, ze jestem w ciazy to najpierw sie balam czy bedzie w prawidlowym miejscu, potem czy bedzie serduszko, potem prenatalnych, potem czy na kolejnej wizycie bedzie sie dziecko ruszalo, teraz wlasnie dygam przed polowkowymi.. Tez nie chce tu marudzic, bo wiem ze sa. Dziewczyny które już by chcialy byc w tym miejscu i nie chce wyjsc na niewdzieczną.. Bo naprawde doceniam to co mam, chcialabym byc juz po porodzie i chociaz tego stresu miec mniej.. Ja sie nawet boje wyobrazac przyszlosci... Boje sie pozytywnie nastawic zeby potem sie nie rozczarowac. Dlatego zyje w takim zawieszeniu.. Pani psycholog byla potrzebna gdzie indziej.. Szkoda ze do tak przykrych wydarzen.. Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :* Postów: 169 26 Lorinka Ja jestem w 20tyg+3dni. Mamo Malwinki szok nie chcę nawet sobie tego wyobrazić. Ja chodzę cały czas do psychologa, też miałam na początku mętlik odnośnie płci ale już poukladalam to sobie w tej mojej głowie i cały czas coś tam układam przemyslam analizuję może czasem za dużo ale psycholog mi bardzo pomaga . Widzę dziewczyny że te nasze obawy są podobne. To nie znaczy że ja się nie cieszę, bardzo się cieszę no Ale się boję i to tak jest co mam ściemniać. No Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia jak mowi stare przysłowie. A ostatnio mam coś takiego nie wiem może Wy macie albo mialyscie podobnie jak ktoś obcy dotyka mojego brzucha no strasznie tego nie lubię . Od razu mam odruch wycofania. Ja nigdy też tego nie robiłam żadnej ciężarnej nawet mi do głowy to nie przychodziło. a Ty miałaś dwie c.? Jeśli mogę zapytać bo ciekawa jestem jak jest z drugą czy tną w tym samym miejscu i jak to się goi. Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 21:07 Postów: 652 105 Ewelin mnie bo brzuchu nikt nie dotyka, moze dlatego ze mam malutki i nie widac.. Ale np mam tak, ze jak jestem w otoczeni ktore nie wie o ciazy to staram sie zakamuflowacc brzuszek.. Jakos nie chce zeby wiedzieli Ci ktorzy sa postronni.. W pierwszej ciazy mialam totalnie odwrotnie.. Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :* Postów: 169 26 A wiesz Ilonka ja to wogole sie jakos boję najbardziej ludzi z nieszczerymi intencjami jestem bardzo nie ufna ostatnio choć, wiem kto mi dobrze życzy bo serdeczności zaznaje duzo ale nie szczere osoby staram się omijać od zawsze teraz obraz mam bardzo czysty bo ta moja tragedia zweryfikowala ludzi w moim otoczeniu bardzo dokładnie. Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 21:37 Postów: 1027 187 a Ty miałaś dwie c.? Jeśli mogę zapytać bo ciekawa jestem jak jest z drugą czy tną w tym samym miejscu i jak to się goi.[/QUOTE] Sorry, że się wcinam bo pytasz ale ja miałam drugie cc i cieli mnie w tym samym miejscu gdzie było pierwsze cięcie. Jeżeli chodzi o mnie to rana szybko się goi. To też zależy dużo od lekarza i jego "sprawnej ręki" jeżeli chodzi o cięcie i potem szycie. Wygląda to jakby to była moja pierwsza cesarka, A nie druga. Nic nie boli ani nie ciągnie. Polecam po cc plastry na noc contractubex i zwykle szare myďlo. Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 21:53 Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. i ziemskiej Juleczki Postów: 169 26 Cześć Aniu nie przepraszaj no co Ty!, dziękuję że się podzieliłas swoim doświadczeniem. No właśnie pamiętam jak na kontroli lekarz mówił mi tak chyba na pocieszenie ze jak planuję drugą ciąże to nie ma co inwestować w Blizne i mówił że to poprawią następnym razem. Ja to miałam pięknie zrobione bardzo dobry lekarz mnie operowal i szybko się goilo. Naprawdę zadbali o to. Postów: 652 105 Ewelin ja tez jakos boje sie nieszczerych intencji jakiegos zlego życzenia.. Jakos mam wrazenie, ze takie rzeczy i zle mysli szkodza moze to chore ale tak teraz mam.. Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :* Postów: 1027 187 Mi też się wydaje, że to drugie cięcie jest ładniej zrobione. Chyba została ta blizna poprawiona po pierwszym lekarzu. Powodzenia dziewczyny . Sorki, że czasem tu u Was pisze Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. i ziemskiej Juleczki Postów: 1851 1205 Mamo Malwinki, Ewelin, to w sumie jesteście prawie na równi Połowa już za Wami Ewelin, ja jak rozmawiałam z moim lekarzem o 2 cc, to też mi mówił że wykonuje się je w tym samym miejscu co poprzednie. Co do mojej blizny to też wydaje mi się, że pięknie mi to zrobili, u mnie już jej prawie kompletnie nie widać. Nie używałam nawet żadnych kremów,ani nic Jeśli chodzi o dotykanie brzucha to wręcz nóż w kieszeni mi się otwiera, jak o tym słyszę. Wiem, że to co napisze może wydać Wam się głupie, ale wiecie co ja w takie rzeczy wierzę tzw "ociotowanie". Jak byłam w ciąży pewna kobieta z mojej miejscowości, jak spotkałyśmy się przypadkiem, zaczęła nachalnie głaskać mnie po brzuchu, myślałam wtedy, że zwariuję ze złości. Zaczęłam się odsuwać, ale ona dalej wyciągała tą swoją rękę i dalej dotykała mi brzucha. Ku*wa jaka ja byłam wtedy wściekła. W końcu powiedziałam, że muszę już iść i sobie poszłam. Cały dzień o tym nieustannie myślałam, byłam tak strasznie zła. I wiecie co.. ją spotkałam 18, a 19 nad ranem straciłam dziecko. Ja wiem, że być może to nielogiczne, ale moim zdaniem coś w tym jest. Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba Postów: 169 26 Kurczę Lorinka, aż mi ciary po plecach przeszły, ja to tak trochę staram się na logikę brać wszystko wiarę straciłam, ale takie rzeczy jak słyszę to się normalnie sie boję, boję się zawiści ludzkiej no nie wiem czemu . Mi dziewczyny z pracy kazały nosić czerwoną tasiemkę na ręce i koniec dla spokoju założyłam bo mi żyć nie dawały. Ale wiesz co mi w pierwszej ciąży jedna dziewczyna powiedziała że mi zazdrości ze mi się udało (ona się też stara), no może to było tylko tak z prostego potocznego powiedzenia, Ale jedna znajoma powiedziała mi że tak się nie powinno mówić i wogole dużo osób mi mówiło że ładnie wyglądam aż mi to już nie raz głupio robiło . A innym razem dowiedziałam się że inna dziewczyna, która też się stara, po mojej stracie nie wspolczola mi ponoć tylko tak jakby się ucieszyła w takim kontekście ze jak ona nie ma to dobrze że mi się nie udało i tak mi było z tym nie swojo bo to w zasadzie można było wyczuć i teraz jak zaszłam nie odezwała się do mnie słowem ja się poprostu boję zawiści i zazdrości takiej złej. Choć no nie ma to wszystko logicznego wytlumaczenia to jednak wolę się trzymać z daleka od takich osób. I tak mam stracha nie chcę się dodatkowo nakręcić no Ale w tym moim lubie teraz sieczka całkiem. Ale samo takie coś jak można takiej kobiecie jak ja 4lata staran , strata dziecka teraz ciąża fakt szybko zaszlam ale mam traumę Na całe życie żeby jeszcze zazdrościć? No jak straciłam syna bolało mnie widok kobiet w ciąży małych dzieci fakt żal był ogromny ale potem przeszło mi bo doszłam do wniosku że no nie można żyć czyimś życiem, co mnie obchodzi kobieta z dzieckiem w kolejce w sklepie albo z brzuchem no za parę dni zapomnę ze ja widziałam trzeba się skupić na swoim życiu tu i teraz a nie patrzeć na innych bo coś komuś po co to. Ale się rozkrecilam ale tak to ostatnio pomyślałam sobie właśnie. Ania 33 przestań już babko bo normalnie już koniec z ta przesadna wrażliwością, masz się właśnie wtrącać i pisać i tu być wylewać z wątroby to co zalega i wszystkie tak powinnyśmy! To forum jest dla wszystkich ja mam gdzieś piszę co myślę a nie wszyscy muszą się z tym zgadzać i mnie lubić nie jestem już nastolatką i nie zależy mi na tym żeby wszyscy mnie lubieli;) własne zadanie trzeba mieć i już. Złych intencji to żadna z nas chyba nie ma żeby celowo komuś zrobić przykrość. A kopniaki czasem się przydaja;) To mówisz że ładnie poprawili . Ja wczoraj spotkałam położną która była na oddziale jak rodzilam(Nie wiem czy dobrze pisze czy cesarke to mianem porodu też się określa bo mam z tym problem) i pamiętała mnie i ja do niej mówię że nigdzie indziej nie chcę tylko tam u nich wylądować i tak mnie pocieszyla ze rodzimy w lecie i czeka na mnie i żebym się nie bała. Wiecie jak leżałam po cc. Na sali ze mną była dziewczyna z drugą ciąża poza maciczną i usiadla przy mnie i razem plakalysmy i ja do niej powiedziałam że obiecujemy sobie ze za rok spotykamy się na górze na porodowce i mam nadzieję że ona i ja dotrzymamy słowa;) Kurczę i poryczalam się teraz ale tak bym chciała żebyśmy właśnie się tam spotkały. Idę teraz walczyć z porzadkami wiosennym miłego dnia dziewuszki choć pogoda mało wiosenna;) ściskam Was mocno ) LaLa90 lubi tę wiadomość Postów: 1027 187 Dziewczyny ja wierzę, że Wam się uda. Zobaczycie. A za jakiś czas ja i reszta dziewczyn tu do Was zawieramy;). Ja też nie lubię dotykania brzucha. Nie powinno się tego robić. Ja na szczęście nie miałam tak aby ktoś obcy mi go dotykał. Ale są upierdliwe i wredne babska. Nie przejmujcie się nimi. Odpoczywajcie i zajadajcie sie pysznościami Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. i ziemskiej Juleczki W przypadku ciąży, lepiej dmuchać na zimne. Bóle żeber szczególnie powinny zaniepokoić kobiety w pierwszych tygodniach ciąży - w ich przypadku o dolegliwości nie można oskarżać powiększającej się macicy. Za bóle żeber pod koniec ciąży może być odpowiedzialne dziecko, które ma coraz mniej miejsca i prostując nogi, uderza
Witam jestem w 16tc mam 19 lat i ok. 2tyg temu byłam u lekarza z problemem twardniejącego brzucha okazało się że jest wszystko okey tylko teraz tak zastanawiam się czy to na pewno było potrzebne. Kiedy stoję mam twardy dół brzucha, jak siedzę jest miękki ale już gdy się opieram o krzesło już jest twardy. Kiedy leżę na plecach też jest twardy dół brzucha a jak położę się na boku to jest twardy. Czy to jest normalne? Czy ja mam jakieś paranoje. Proszę o pomoc bo nie mam nawet z kim się skontaktować. KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu Czego należy unikać w ciąży? Ciąża to wyjątkowy czas. Właśnie wtedy kobieta powinna szczególnie dbać o swoje zdrowie i samopoczucie. Obejrzyj film i dowiedz się, czego powinna unikać kobieta w stanie błogosławionym. Witam, twardnienie brzucha w ciąży jest często fizjologicznym objawem – najczęściej po 20. tygodniu ciąży wiązane może być ze skurczami przepowiadającymi (inaczej nazywanymi skurczami Braxtona-Hicksa), które są swoistym treningiem macicy przed porodem. Więcej na temat twardnienia brzucha w ciąży w naszym artykule: Jeżeli twardnienie brzucha nie wiąże się z dolegliwościami bólowym, plamieniem, krwawieniem czy sączeniem się wód płodowych, to prawdopodobnie nie ma Pani powodu do obaw. Ponieważ jednak mogą być sygnałem rozwierania się szyjki macicy, to po wnikliwym badaniu ginekolog może zalecić odpoczynek, a nawet leżenie w łóżku przez kolejne tygodnie. Proszę zapoznać się z odpowiedzią naszego eksperta na to pytanie: Niekiedy, by zmniejszyć dolegliwości wystarczy zażyć leki rozkurczające oraz suplementować magnez w większej dawce. O tym jednak zawsze decyduje lekarz, dlatego też sugeruję, by skonsultowała Pani swoje obawy z ginekologiem. Zachęcam do lektury artykułu dotyczącego magnezu i zapotrzebowania organizmu na ten pierwiastek: Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej. 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Co oznacza takie twardnienie brzucha w 34 tygodniu ciąży? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Dlaczego twardnieje mi brzuch w 38 tygodniu ciąży? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Dlaczego mam tak twardy brzuch w 16 tygodniu ciąży? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Dlaczego mam to twardnienie brzucha? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Dlaczego mój brzuch twardnieje w 29 tygodniu ciąży? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Twardniejący brzuch... – odpowiada Lek. Aneta Zwierzchowska Czy to jest normalne w tym tygodniu ciąży? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Co może znaczyć taki twardy brzuch w ciąży? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Dlaczego twardnieje mi w ciąży brzuch? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Kiedy mam zgłosić się na pogotowie w ciąży? – odpowiada Redakcja abcZdrowie artykuły
Jest to czas, w którym dziecko intensywne się rozwija, przez co brzuch staje się coraz większy. W 24. tygodniu ciąży ruchy dziecka w dole brzucha są coraz bardziej wyraźne. Nie sposób już ich pomylić z gazami przesuwającymi się wzdłuż jelit. Wraz z czasem będziesz również odczuwać rytmiczne podrygiwania dziecka, gdy będzie Nie da się ukryć, że widok ciążowego brzucha budzi pozytywne emocje. To dowód prawdziwego cudu – to w nim rośnie i rozwija się człowiek. Temat „macaczy” ciążowego brzucha to kwestia często przez kobiety poruszana. Analizują one, dlaczego w ogóle dla niektórych to tak istotne oraz jakie budzi to w nich emocje. Są bowiem Powtarzałam tylko: „Owszem nie zgubiłam, ponieważ przytyłam 25kg w ciąży i natury tak szybko nie przeskoczę. Chcesz zobaczyc jeszcze piękne rozstępy?” :) Teraz mija moj 8 miesiąc po porodzie, boczki zostały, brzuszek powoli się wchłania, skóra na nim znów wraca do jędrności i jestem zadowolona z moich małych sukcesów. iZybn5.
  • rg1f8inacq.pages.dev/214
  • rg1f8inacq.pages.dev/327
  • rg1f8inacq.pages.dev/235
  • rg1f8inacq.pages.dev/87
  • rg1f8inacq.pages.dev/253
  • rg1f8inacq.pages.dev/387
  • rg1f8inacq.pages.dev/180
  • rg1f8inacq.pages.dev/308
  • rg1f8inacq.pages.dev/31
  • dotykanie brzucha w ciąży forum